Samorządowcy inicjują referendum. W tle kryzys wokół szpitala
Władze Kamiennej Góry, Lubawki, Marciszowa i gminy wiejskiej Kamienna Góra rozpoczęły procedurę referendalną w sprawie odwołania rady powiatu kamiennogórskiego. To efekt przedłużającego się kryzysu wokół szpitala powiatowego w Kamiennej Górze.
Burmistrz Janusz Chodasewicz, wójt Patryk Straus, wójt Wiesław Cepielik oraz zastępca burmistrza Sławomir Antoniewski na wspólnej konferencji poinformowali, że trzy dni temu złożyli wicestaroście Małgorzacie Krzyszkowskiej ultimatum, w którym zażądali odwołania zarządu szpitala.
– Termin minął dzisiaj, a zarząd powiatu nie podjął żadnej decyzji w tej sprawie. Dlatego zdecydowaliśmy się na podjęcie inicjatywy referendalnej w wyniku, której może zostać odwołana rada powiatu – mówi burmistrz Janusz Chodasewicz. – Nie mamy żadnej innej możliwości wpływu na zarząd powiatu. Referendum to jedyne rozwiązanie. Musimy ratować szpital, to nie jest sprawa polityczna – zapewnia burmistrz.
Przedstawione przez wójta Strausa zawiadomienie o zamiarze rozpisania referendum podpisało 19 osób (wymóg to poparcie piętnastoosobowe). Podpisy złożyli m.in. przedstawiciele wszystkich gmin powiatu kamiennogórskiego.
– Dzisiaj zaczynamy zbierać podpisy. Inicjatywę musi poprzeć co najmniej 3660 osób. Mamy na to 60 dni, ale sądząc po atmosferze, jaka panuje wokół groźby likwidacji szpitala, zbierzemy podpisy dużo szybciej – uważa wójt Patryk Straus.
Listy z podpisami trafią do komisarza wyborczego. To on wyznaczy datę głosowania. Referendum będzie ważne, jeśli w głosowaniu weźmie udział co najmniej 30 proc. uprawnionych.
Samorządowcy z kamiennogórskich gmin liczą, że rada powiatu sama szybciej zdecyduje się na odwołanie zarządu powiatu. Wówczas będą możliwe zmiany w kierownictwie szpitalnej spółki.